Spowiedź święta

W naszej parafii sakrament pojednania sprawowany jest podczas każdej Mszy świętej
W niedzielę księża obecni są w konfesjonałach już 15 minut przed każdą Mszą.
Dodatkowo proponujemy dyżur w konfesjonale w każdy piątek od godziny 17:00 - pragniemy w ten sposób dać możliwość wyspowiadania się w ciszy.

W każdy piątek od godz. 17:00

Sakrament spowiedzi jest dostępny w naszym kościele codziennie podczas każdej Mszy św., a w niedzielę dodatkowo 15 min przed każdą Mszą.

Jednak spowiedź w czasie Mszy św. może niektórym sprawiać pewne trudności. Po pierwsze tracimy w jakiś sposób pewien fragment Mszy św. (czasami część czytań lub kazania). Po drugie w czasie Eucharystii grają organy, śpiewa się pieśni, co może utrudnić porozumienie się ze spowiednikiem.

Proponujemy więc możliwość SPOKOJNEJ SPOWIEDZI.

W każdy piątek od 17:00

Dla każdego, kto chce się wyspowiadać w ciszy.

Rachunek sumienia dorosłych

Modlitwa przed rachunkiem sumienia:

Panie Boże, zgrzeszyłem przeciw Tobie.
Nie jestem już godzien nazywać się Twoim dzieckiem.
Pragnę powrócić do Ciebie i szczerze wyspowiadać się ze wszystkich moich grzechów.
Przyjdź Duchu Święty, oświeć mój rozum, abym dokładnie poznał swoje grzechy, szczerze za nie żałował, postanowił poprawę i z pokorą je wszystkie wyznał na spowiedzi.

I: Ja jestem Pan, Bóg twój.
Nie będziesz miał cudzych bogów przede Mną.

Czy strzegę i rozwijam w swym życiu cnoty wiary, nadziei i miłości ?
Czy wierzę w Boga i chronię siebie przed wątpieniem, niewiarą, herezją, schizmą odstępstwem od wiary ?
Czy ufam Bogu i liczę na Jego pomoc w swym życiu doczesnym ?
Czy mam nadzieję na moje zbawienie ?
Czy unikam popadania w rozpacz albo w zuchwałą ufność ?
Czy kocham Boga ponad wszystko ?
Czy przezwyciężam obojętność, niewdzięczność, oziębłość, znużenie, lenistwo duchowe ?
Czy w swej pysze nie popadłem w nienawiść do Boga ?

Czy oddaję należną cześć Bogu indywidualnie i we wspólnocie ?
Czy Boga uwielbiam i przepraszam, czy dziękuję Mu i proszę ?
Czy składam Mu siebie w ofierze, łącząc się z krzyżową ofiarą Chrystusa ?
Czy wypełniam śluby i przyrzeczenia złożone Panu Bogu ?

Czy popadłem w grzech bałwochwalstwa, czyli ubóstwiania stworzenia, władzy, pieniądza lub szatana ?
Czy nie ulegałem zabobonowi, który jest wypaczeniem kultu oddawanego Bogu, przejawiający się we wróżbiarstwie, magii, czarach i spirytyzmie ?
Czy nie popadałem w bezbożność, wyrażającą się w kuszeniu Boga w słowach lub czynach ?
Czy nie popełniłem grzechu grzechu świętokradztwa, profanującego osoby i rzeczy święte, zwłaszcza Eucharystię ?
Czy nie popełniałem grzechu symonii, czyli handlu rzeczami duchowymi ?
Czy nie popadłem w ateizm: grzech odrzucenia istnienia Boga lub agnostycyzm, twierdzący, że o Bogu nie można nic powiedzieć ?

Czy oddaję cześć Chrystusowi, Maryi, aniołom i świętym, przedstawianym na obrazach ?

II: Nie będziesz brał imienia Pana, Boga twego nadaremno.

Czy otaczałem szacunkiem imię Boga przez błogosławienie, wychwalanie i uwielbienie ?
Czy nie popadłem w grzech przeciw temu imieniu przez bluźnierstwo, przekleństwo i niewierność przyrzeczeniom składanym w imię Boga ?

Czy nie przysięgałem fałszywie, czyli: czy nie wzywałem imienia Boga, który jest Prawdą, by On był świadkiem kłamstwa ?

Czy nie popełniłem grzechu wiarołomstwa, czyli przyrzeczenia pod przysięgą, którego nie miałem zamiaru dochować ?

III: Pamiętaj, abyś dzień święty święcił.

Czy świętuję niedziele i święta nakazane, uczestnicząc w Eucharystii i powstrzymując się od wykonywania prac lub zajęć, które przeszkadzają oddawaniu należnej czci Bogu oraz odpoczynkowi duchowemu i fizycznemu ?

Czy troszczę się o pogłębienie życia rodzinnego, religijnego, kulturalnego i społecznego w dni świąteczne ?
Czy w te dni przeznaczałem czas na pełnienie dobrych uczynków, zwłaszcza względem ludzi chorych i starych ?

IV: Czcij ojca swego i matkę swoją.

Czy szanuję swoich rodziców oraz tych wszystkich, którym Bóg - dla mojego dobra - udzielił nade mną swojej władzy ?

Czy cenię małżeństwo i rodzinę jako podstawową strukturę w planie Bożym ?
Czy przyczyniam się do tego, aby moja rodzina była wspólnotą wiary, nadziei i miłości, czyli Kościołem domowym ?
Czy jako rodzic troszczę się o chrześcijańskie wychowanie swych dzieci i o przekazanie im wiary przez dobry przykład, modlitwę, katechezę rodzinną i uczestnictwo w życiu Kościoła ?
Czy kocham i szanuję swe potomstwo i zaradzam jego potrzebom duchowym i materialnym ?
Czy nie sprzeciwiam się wezwaniu Pana skierowanym do któregoś z moich dzieci do pójścia za nim ?

Czy okazuję swym rodzicom szacunek, wdzięczność i posłuszeństwo i czy dbam o dobre relacje z rodzeństwem ?

Czy swym rodzicom świadczę pomoc moralną i materialną w ich starości, chorobie, samotności lub potrzebie ?

Czy sprawuję władzę w duchu służby, czy kieruję się dobrem społeczności a nie dobrem własnym ?

Czy uważam swych przełożonych za przedstawicieli Boga, czy współpracuję z nimi dla dobra publicznego i społecznego ?
Czy służę ojczyźnie przez udział w wyborach, płacenie podatków, gotowość jej obrony w niebezpieczeństwie i przez prawo konstruktywnej krytyki ?

Czy wiem, że obywatel może nie przestrzegać zarządzeń władz cywilnych, gdy są one sprzeczne z wymaganiami ładu moralnego, w myśl słów: "Trzeba bardziej słuchać Boga niż ludzi" ?

V: Nie zabijaj

Czy nie popełniłem grzechu przeciw życiu przez zabójstwo bezpośrednie i zamierzone, albo czy nie współdziałałem w popełnieniu tego grzechu ?

Czy nie spowodowałem przerwania ciąży lub czy nie współdziałałem w przerwaniu ciąży ?
Czy wiem, że popełnienie tego grzechu powoduje nałożenie ekskomuniki czyli wykluczenie ze wspólnoty kościelnej ?

Czy nie uczestniczyłem w grzechu eutanazji, czyli spowodowania śmierci osób chorych, upośledzonych lub umierających ?

Czy nie targnąłem się na własne życie lub czy nie współdziałałem w zamiarach samobójczych bliźniego ?

Czy swoją postawą albo zachowaniem nie dawałem zgorszenia bliźniemu ?
Czy nie doprowadziłem bliźniego do popełnienia grzechu ciężkiego ?

Czy troszczyłem się o zdrowie własne i bliźnich, wystrzegając się kultu ciała i czy unikałem wszelkiego rodzaju nadużyć ?

Czy używałem narkotyków, które wyrządzają bardzo poważne szkody zdrowiu i życiu ?
Czy nie nadużywałem alkoholu, tytoniu, pożywienia i leków ?
Czy wobec innych nie stosowałem przemocy fizycznej lub psychicznej ?
Czy stworzyłem członkowi rodziny będącemu w stanie terminalnym odpowiednie warunki do godnego zakończenia życia (przyjęcie sakramentu, modlitwa) ?

Czy staram się o pokój serca ?
Czy przezwyciężam gniew i nienawiść, które gdy są dobrowolne i dotyczą spraw poważnych, są grzechem ciężkim przeciw miłości ?
Czy staram się wobec bliźnich o braterstwo, sprawiedliwość i poszanowanie ludzkiej godności ?

Czy z życzliwością traktowałem zwierzęta, jako stworzenia Boże i czy unikałem zarówno przesadnej miłości wobec nich jak i wykorzystywania ich w sposób niegodziwy ?
Czy nie niszczyłem przyrody ?

VI: Nie cudzołóż.

Czy uznaję to, że Bóg stwarzając, obdarzył mnie godnością osobową oraz powołał do miłości i wspólnoty ?
Czy z wdzięcznością i szacunkiem przyjmuję moją męskość bądź kobiecość ?

Czy pojmuję moje powołanie do czystości jako cnotę moralną, dar Boga, łaskę i owoc działania Ducha Świętego ?
Czy staram się o panowanie nad sobą ?
Czy korzystam ze środków, które pomagają żyć w czystości (łaska Boża, pomoc sakramentalna, modlitwa, rachunek sumienia, asceza, opanowywanie namiętności rozumem) ?

Czy odpowiadam na powołanie do praktykowania wstrzemięźliwości, a jeśli jestem związany małżeństwem, czy żyję w czystości małżeńskiej ?

Czy nie popełniłem grzechów przeciw czystości: cudzołóstwa, masturbacji, nierządu, pornografii, prostytucji, gwałtu, czynów homoseksualnych ?
Jeśli takie czyny popełniłem na małoletnich, dodatkowo ciężko ich skrzywdziłem fizycznie i moralnie.

Jeśli żyję w małżeństwie czy pamiętam, że zawierając ten sakrament wobec Boga i wspólnoty wiernych, przyrzekłem jedność, miłość, wierność, nierozerwalność i otwarcie na płodność ?

Czy współżycie małżeńskie traktuję jako wzajemne obdarowanie i czy jestem otwarty na przekazywanie życia ?
Czy wiem, że nie mam prawa oddzielić od siebie tych dwóch celów: wzajemnego obdarowania od przekazywania życia, wykluczając z nich pierwszy lub drugi ?

Czy w stosowaniu regulacji poczęć zachowałem naukę Kościoła, to jest, czy respektowałem okresową wstrzemięźliwość i uwzględniałem okresy niepłodności ?
Czy nie poddałem się bezpośredniej sterylizacji lub nie stosowałem środków antykoncepcyjnych ?

Czy nie zgrzeszyłem przeciw wierności małżeńskiej, wybierając sztuczną inseminację lub sztuczne zapłodnienie i uniemożliwiając tym samym stanie się ojcem i matką wyłącznie dzięki sobie ?

Czy wiem, że dziecko jest darem Boga, że ma prawo być owocem aktu miłości małżeńskiej swoich rodziców i że od chwili swego poczęcia ma prawo do szacunku ?

Czy nie popełniłem grzechów przeciw godności małżeństwa: cudzołóstwa, rozwodu, poligamii, kazirodztwa, konkubinatu, aktów seksualnych przed zawarciem małżeństwa lub poza małżeństwem ?

VII: Nie kradnij.

Czy szanuję prawo do własności prywatnej własnej i bliźnich ?
Czy zachowuję to przykazanie przez praktykowanie sprawiedliwości i miłości, umiarkowania i solidarności ?
Czy uczciwie zdobywam swój majątek ?
Czy umiem dzielić się swoją własnością z potrzebującymi ?
Czy dotrzymywałem obietnic i przestrzegałem zawartych umów ?
Czy naprawiłem popełnioną niesprawiedliwość, czy zwróciłem rzecz bezprawnie nabytą ?

Czy nie przywłaszczyłem sobie własności bliźniego ?
Czy sprawiedliwie wynagradzałem za pracę ?
Czy nie fałszowałem czeków i rachunków ?
Czy uczciwie płaciłem podatki ?
Czy nie uprawiałem lichwy i korupcji ?
Czy nie wykorzystywałem dóbr społecznych do prywatnego użytku ?
Czy solidnie wykonywałem swą pracę zawodową, czy nie spowodowałem szkód i strat przez marnotrawstwo ?

Jeśli jestem pracodawcą, czy szanowałem pracowników i nie wykorzystywałem ich praw ?
Czy nie byłem zainteresowany w działalności gospodarczej jedynie zyskiem ?
Czy rozwiązywania nieporozumień w pracy szukałem na drodze dialogu ?

Czy pamiętam, że praca jest zarówno prawem jak i obowiązkiem i że wykonując ją z zaangażowaniem i kompetentnie, współpracuję ze Stwórcą ?
Czy traktuję swą pracę jako źródło utrzymania siebie, swoich bliskich i jako służbę wspólnocie ludzkiej oraz czy praca staje się środkiem mojego uświęcenia i współpracy z Chrystusem w dziele Jego Odkupienia ?

Czy angażowałem się w życie polityczne i społeczne jako chrześcijanin ?
Czy troszczyłem się o wprowadzenie pokoju i sprawiedliwości ?

Czy pamiętam o słowach Pana Jezusa: "Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili ?"
Czy w miarę swoich możliwości wspierałem ubogich nie tylko materialnie, ale także w ich życiu kulturowym, moralnym i religijnym ?

Czy spełniałem uczynki miłosierdzia co do duszy (grzeszących upominać, nieumiejętnych pouczać, wątpiącym dobrze radzić, strapionych pocieszać, krzywdy cierpliwie znosić, urazy chętnie darować, modlić się za żywych i zmarłych) ?
Czy spełniam uczynki miłosierne co do ciała (łaknących nakarmić, spragnionych napić, nagich przyodziać, podróżnych w dom przyjąć, chorych nawiedzać, więźniów wspierać, zmarłych pogrzebać) ?

VIII: Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu.

Czy jestem szczery i prawdomówny w swoim mówieniu i działaniu ?
Czy nie zaniedbuję obowiązku poszukiwania prawdy, przylgnięcia do niej i podporządkowania swego życia jej wymaganiom ?
Czy idę za nauką Jezusa, który o sobie powiedział: "Ja jestem Prawdą" ?
Czy wystrzegam się dwulicowości, udawania i obłudy ?

Czy daję świadectwo ewangelicznej prawdzie w swym życiu prywatnym i publicznym nawet za cenę ofiary własnego życia ?

Czy nie zgrzeszyłem dawaniem fałszywego świadectwa, krzywoprzysięstwem i kłamstwem ?
Czy nie popadłem w grzechy pochopnego osądzania, obmowy, zniesławienia i oszczerstwa, przez które zniszczyłem dobre imię bliźniego ?
Czy nie posługiwałem się pochlebstwem, służalczością, chełpliwością, zmierzając do popełnienia grzechów ciężkich lub osiągnięcia niegodziwych korzyści ?
Czy pamiętam, że wykroczenia przeciw prawdzie domagają się naprawienia krzywd ?

Czy szanowałem prawdę w komunikacji międzyludzkiej i przekazie informacji ?
Czy w tej dziedzinie brałem pod uwagę dobro osobiste i dobro wspólne, poszanowanie życia prywatnego i niebezpieczeństwo zgorszenia ?
Czy zachowałem tajemnice życia zawodowego oraz tajemnice powierzone mi w sekrecie ?

IX: Nie pożądaj żony bliźniego twego.

Czy przez oczyszczenie serca i praktykowanie cnoty umiarkowania, przezwyciężałem pożądliwość cielesną w myślach i pragnieniach ?

Czy modliłem się o czystość serca ?
Czy troszczyłem się o czystość intencji i czystość spojrzenia ?
Czy czuwałem nad uczuciami i wyobraźnią ?

Czy zachowuję cnotę wstydliwości, która ochrania intymność, a której domaga się czystość ?

X: Ani żadnej rzeczy, która jego jest.

Czy zachowując to przykazanie, dbałem o szacunek dla cudzej własności ?
Czy nie poddawałem się grzechom chciwości i nieumiarkowanemu pożądaniu dóbr bliźnich ?
Czy nie zgrzeszyłem zazdrością, która oznacza smutek doznawany z powodu dobra należącego do drugiego człowieka i nieumiarkowane pragnienie przywłaszczenia sobie tego dobra ?

Czy troszczę się o ubóstwo serca, czyli o oderwanie od bogactw i powierzenie się Opatrzności Bożej, wyzwalającej z niepokoju o jutro ?

Czy pragnę Boga - prawdziwego szczęścia - który wyzwala mnie od nadmiernego przywiązania do dóbr doczesnych ?


26 wsd koszalin26 barka tv   26 dobre media     26 dzielo biblijne   GN logo jpg newlogo diec