Adwent

adwentowy wieniecRadosny czas oczekiwania na przyjście Pana.
Niejeden powątpiewa, czy oczekiwanie może być radosne. Nie lubimy i nie potrafimy czekać.
W pośpiesznym życiu, goniąc od sukcesu do sukcesu, zręcznie unikając po drodze porażek, nie ma kiedy czekać. Szkoda, bo dopiero z perspektywy czasu widać, że samo oczekiwanie jest niekiedy piękniejszym stanem niż spełnienie pragnienia.
Zapominamy powoli, że można pragnąć czegoś całym sercem.

A w adwencie to właśnie sercem powinniśmy czekać na Pana.
Gdybyśmy wypatrywali tylko Bozi w żłóbku, zadowoliłoby nas posprzątanie mieszkania na Jego przyjście. Ale my przecież przygotowujemy się na przyjście samego Boga!
Oczyścimy i odnowimy serce, otworzymy je na narodziny Jezusa w naszym życiu! Zrezygnujemy z rzeczy, które - choć bywają przyjemne, nie przysparzają nam niczego dobrego. Nie pozwolimy komercji i  krzątaninie przedświątecznej zabić istoty nadchodzących świąt! To będzie czas dla Boga i bliskich.

Czekanie nie będzie  bierne. Każdego dnia o godzinie 6:30 weźmiemy udział w roratach, czyli Mszach św. wotywnych o Najświętszej Maryi Pannie.
Nie sprowadzajmy ich  do Mszy dla dzieci, również dorośli są zaproszeni. Mimo iż odprawiane przed świtem, gromadzą rzeszę wiernych.
Dla tych, którzy rano nie mogą być z nami, w każdą środę o godzinie 18:00 dodatkowa Msza roratnia.
W CZWARTEK 9 grudnia, rozpoczniemy parafialne rekolekcje.

Wykorzystajmy mądrze czas przygotowań.
Gdy będziemy wzdychać: „Święta, święta i po świętach”, możemy żałować: nietrafionych zakupów, chybionych prezentów, kredytu chwilowego, łakomstwa, co bokami wychodzi…
Ale nie zdarzy się na pewno, byśmy w takim momencie żałowali rekolekcyjnej  spowiedzi czy udziału w urokliwych roratach.