Mała filharmonia

RadzimowskiW niedzielę 2 lutego 2020 r.  nasza świątynia na krótkie chwile zamieniała się w salę koncertową za sprawą p. Kamila Radzimowskiego. Ten multiinstrumentalista w dni powszednie pracujący jako organista w kościele dominikanów na Służewie, w weekendy gości na najlepszych scenach muzycznych, niekiedy wraz z innymi artystami i czołowymi polskimi dyrygentami. Prezentuje wówczas muzykę tajemniczą, nostalgiczną, o ciekawym i niespotykanym brzmieniu. Głównie dlatego, że wykonuje ją na instrumencie mało popularnym w naszym kraju- na duduku ormiańskim.

Ten instrument o brzmieniu nieco podobnym do klarnetu czy saksofonu, powszechnie używany w krajach Bliskiego Wschodu, najczęściej przez ludzi trudniących się nie muzyką zawodowo, a… pasterstwem. Gdy dał się bliżej poznać, rozpoczęła się jego kariera na koncertach i ścieżkach filmowych.

Wciąż jest niewielu wirtuozów tego instrumentu, mimo iż w Armenii w Akademii Muzycznej istnieje wydział kształcący adeptów sztuki gry na duduku. Absolwentem jest również nasz gość- p. Kamil. Choć instrument jest niepozorny, skala jego dźwięków tylko nieznacznie wychodzi poza oktawę, można wyczarować dzięki niemu piękne i bogate melodie, gdyż w przypadku duduka technika w niewielkim stopniu decyduje o pięknie muzyki, ważniejsze są włożone w nią emocje. Próbkę talentu, umiejętności i duszy pana Kamila mogliśmy poznać podczas każdej Mszy św. w naszej parafii. Wykonał utwory znane, jak np. Amazing Grace, a z własnych kompozycji- Chrystus na pustyni.

Liczymy, że przy okazji kolejnych koncertów w koszalińskiej filharmonii p. Radzimowski zaszczyci swoją obecnością i naszą parafię, która- jak przyznał- przypadła mu do gustu.